Strona:Marya Weryho-Las.pdf/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
DĄB I KRUK.

N



Na murawie w środku lasu stał gruby dąb.

Nieraz dziwiono się w lesie, że się tak osamotnił, że w około siebie, nawet w bliskości, żadnych krewnych nie miał, że stoi tak ponury, że nie chce nawet porozmawiać i rozerwać się, jak to czyniły inne drzewa, pochylając swoje wierzchołki jedne do drugich.
Ale dąb się z tego nikomu nie tłomaczył. Był posępny, to prawda, ale cieszyć się już zapomniał. Dużo nieszczęść już widział w życiu swojem, wiele przebolał, i teraz niczego się nie spodziewał.
Z pozoru był bardzo stary, bo korzenie miał wykoszlawione, gałęzie rozłożyste i dużą dziuplę w środku pnia.