Strona:Marya Weryho-Las.pdf/28

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Pożyteczna zabawa.

M



Mała Ania i jej braciszek Władzio przyjechali do cioci na lato.

O, jakże im było dobrze!
Domek cioci stał tuż przy lesie; w koło rosły śliczne kwiatki polne i trawa. Po trawie wolno było biegać i dokazywać. Kwiatki można było zrywać; nikt się o to nie gniewał, bo nikt ich nie zasadzał. Kwiatki same rosły z roku na rok.
Dzieci cały dzień prawie spędzały na dworze.
Raz siedzą pod lasem, Władzio naprawia wózek, a Ania plecie wianuszek.
Widzą jakąś staruszkę, która chodzi po lesie i zbiera suche gałęzie.
— Na co jej te gałęzie? — pyta Ania braciszka.
— A czyja wiem — odpowie Władzio — może koszyk robić będzie.