Strona:Marya Weryho-Las.pdf/138

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
CIEKAWOŚĆ.

B



Była sobie raz mała dziewczyka, nazywała się Jadzia. Miała włoski białe, oczka niebieskie. Zwinna, zręczna, była bardzo miłem dzieckiem. Nikogo nigdy nie skrzywdziła, nikomu nie dokuczała, kochała rodziców bardzo i swoją niańkę, starą Pawłową.

Jednak martwili się rodzice myślą o Jadzi, nieraz i niańka w cichości łzę ocierała, myśląc, że Jadzia już się nigdy nie poprawi.
Czegóż się tak oni martwili?
Był to sekret. Nikt nie wiedział prócz domowych, jaką brzydką wadę miała Jadzia. Była to wielka ciekawska i wścibska. Nic nie zdołało się ukryć przed jej oczami: w każdy kącik wlezie, wszędzie się wtrąci, wszystko musi zobaczyć. Czy to mama co schowa, czy kto z obcych co przyniesie, Jadzia wytrzymać nie może, natychmiast biegnie, rozwija