Strona:Marya Weryho-Las.pdf/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kuje tylko z całej siły w drzewo, a kuje tak głośno, że się echo po całym lesie rozlega.

Dlaczegóż dzięcioł tak zawzięcie kuje? Bo z niego smakosz wielki.
Inny ptak zadowolni się muszką, albo liszką jedną; dzięcioł nasz lubi rozmaitość: raz pożywi się robaczkami, drugi raz nasionami z szyszki, a na jesieni i orzeszki mu bardzo smakują.
Ażeby wydostać robaki z pod kory, musi najpierw ją rozdziobać, gdyż wtedy dopiero językiem wybierze owady. A ziarenka z szyszek jeszcze trudniej dostać! Trzeba najpierw wykuć w drzewie dziurę, osadzić w niej szyszkę i wyszukiwać ziarenko po ziarenku. Śniadanie też z orzechów nie zdobywa się bez kucia. Przysmak ten niemało trudu