Strona:Marya Dynowska - Hieronim Morsztyn i jego rękopiśmienna spuścizna cz.1.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
437
Hieronim Morsztyn i jego „Sumaryusz“.

Poszedł coś na Bachusa. przed nim frantaszkowie
Szklenice, czarki, kufle, kieliszki trzymają,
A co raz Adamowi z wierzchem nalewają.
............
Bodajżeś zdrowo sączył, mój Adamie miły,
Bodajci się truneczkiem lata przedłużyły.
Z Kożuchowskim ktoś jedzie w żelaznym kołpaku :
Mars, bóg wojny, bo go znać po krwawym szyszaku,
furyje na łogoszach, Śmierć z Pomstą nad nimi,
Gniew stangretem, Ból biczem, a Strach szalonemi
Szkapami forytuje ...
............
Przyborowski boginię jakąś też prowadzi
Z Świebodzińskim, a przy nim dość inszej czeladzi :
Gospodarną znać jakąś bardzo białogłowę,
Bez mała nie Cererę, córkę Saturnową.


Nie brak wśród rozbawionej drużyny szlacheckiej i typowego procesowicza. Oto Komorowski:

Statut wiezie z Lublina z sobą malowany,
Z trybunału w swej sprawie ze dworem wysłany;
Widzę, że munimenta częstokroć przeziera,
Coraz się z praktykami nieborak pociera,
O sto grzywien i jedną, membran pokazuje,
Teraz się nim, że wygrał tę sprawę, raduje ;
Temu prawo myśl trapi i sen odejmuje,
Bo czasem do samego dnia je rewiduje.
............
Bodajże, Jasiu, w każdej fortuna służyła
Sprawie, która się na stół pański wytoczyła!
Grom praktyków, prawem się pocieraj i z pany,
Dostatkami pańskimi nie bądź przekonany!
............
Bądźcie oba łaskawi, fortunni Janowie,
Daj wam do sta lat Parki przedłużyły zdrowie.


Zbyt bujne wybryki młodości kończyły się żałośnie i wesołe przygody wypadło poecie naszemu ciężką odpokutować chorobą. Opowiada o niej Gostomskiemu w listach[1] smętnych i dość pokornych, na »zwiędłą głowę« i »zbolały rozum« narzekając.
W listach tych znajdujemy, wcale zgrabnie wierszowaną, odpowiedź Gostomskiego. Oto wobec skarg, żalu pełnych na zaniedbanie sługi i oddanego towarzysza:

Zapomniałeś mnie, panie, a pociechy moje
Wiatry jakieś porwały... Czemuś, miłościwy,

  1. S nr. 186-190.