Strona:Marja Jasnorzewska - Śpiąca załoga.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

SAMOBÓJSTWO DĘBU


Dąb samotnik spoglądał dokoła z pogardą!
Poznał życie, kto widział generacyj tyle!
Nagle zdjął z nieba piorun,
Jak złocisty sztylet —
I wbił go sobie w pierś twardą.