Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Surowy jedwab.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

załamał się wśród zagadnień, bezradnie zakaszlał mędrzec — —
Jęknął z miłości mój głupi — odpowiedziały mu koty,
gwiazdy przez niebo przemknęły jak ptaki, jedna za drugą...