Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Niebieskie migdały.djvu/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROBOTA ANIOŁA STRÓŻA

Gonił cię mój stróż anioł po świecie — o mój Drogi,
biegł wciąż za tobą przez lasy, przez łany,
potrącał cię ku mnie, zapędzał cię do mnie,
ciągnął za obie ręce, spychał z prostej drogi —
o miłości coś szeptał, bredził nieprzytomnie,
pachniał jak wytężone białe nikotjany...

Siedzący noc całą przy tobie na warcie
krzyczał głosem jak trąby złote i waltornie,
to znów o łaskę twoją modlił się pokornie,