Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Cisza leśna.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ŚWIATU

Świat ten jest dla mnie i jam jest dla świata,
który ciężarem serce mi rozgniata
jak nieprzytomny kochanek.
Daję mu wszystko nie trwożąc się o nic,
choć grozi śmiercią, którą trzyma w dłoni,
mnie, najwierniejszej z kochanek.
Zabawki, skarby, umarłe motyle
kładzie przedemną i leżą przez chwilę,
aż znów je wicher rozmiecie.
Całuję usta jego wieloustne:
mów o miłości nim na zawsze usnę
w objęciach twoich mój świecie.