Przejdź do zawartości

Strona:Maria Konopnicka - Książka dla Tadzia i Zosi.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
KAJECIK PAWEŁKA.

Pawełek dostał od ojca na gwiazdkę śliczny niebieski kajecik. Długo myślał, coby tu z nim zrobić? Czyby rysować żołnierzy? Czy może konie? Czy domki i drzewa? Aż się nareszcie namyślił i postanowił zapisywać w tym kajeciku to wszystko, co tylko ciekawego usłyszy, albo rozmaite zabawy.
Zaraz nazajutrz usiadł Pawełek przy stoliku, rozłożył przed sobą swój niebieski kajecik, umaczał ostrożnie pióro i tak pisać zaczął:
„Widziałem dziś piękny rysunek. Przedstawiał on izbę w prostej chłopskiej chacie we wsi Sokołówce, a w tej izbie, na łożu zasłanem skórą niedźwiedzią, leży Stefan Czarniecki, wielki rycerz i hetman, który bił Szwedów tęgo, aż musieli uciekać z pod Częstochowy, którą nam zabrać chcieli. Ale