Strona:Marcin Ernst - O końcu świata i kometach.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cały zaś szereg lat następnych noc z 13 na 14 listopada nie wiele różniła się pod względem obfitości gwiazd spadających od przeciętnej innej nocy roku.
Już wówczas powstał pogląd, iż przyczyną zjawiska jest spotkanie się ziemi z umieszczoną na jej drodze jakąś chmurą ciałek kosmicznych, a jeden z astronomów wpadł na myśl, czy rój z roku 1799 i r. 1833, jako niebywale wspaniałe, nie znajdują się ze sobą w związku, czy nie zachodzi tu jakaś peryodyczność. Ażeby się o tem przekonać, należało poszukać w kronikach, czy daty i lata podane nie dałyby się pogodzić z jakim okresem. Tej pracy uciążliwej podjął się astronom amerykański H. A. Newton i wykazał, że występowanie roju listopadowego da się skonstatować wstecz aż do roku 585 po N. Chr. Wspomniany poprzednio „rok gwiazd“ (902) zawdzięcza swoją nazwę również temu rojowi.
Z poszukiwań Newtona okazało się, iż data roju przecięciowo co 70 lat spóźnia się o 1 dzień, najwspanialej zaś rój występuje co 33 do 34 lat. Przeciętny okres ze wszystkich danych wypadł 33¼ roku, wskutek czego na 13 listopada 1866 r. można było przepowiedzieć powtórzenie się zjawiska z roku 1833. Przyczynę tej peryodyczności upatrywał Newton w tem, iż chmura ciałek kosmicznych, powodujących zjawisko, okrąża słońce w orbicie zamkniętej, pochylonej względem drogi ziemskiej, która przecina tę ostatnią w bliskości punktu, gdzie