Strona:Marceli Motty - Przechadzki po mieście 05.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kieś pytanie z tłumaczenia łacińskiego. Widziałem go też w naszem mieszkaniu, gdy wstąpił niespodzianie odwiedzić mego ojca, który, z karyolki wypadłszy, rękę był wywinął; a raz, będąc tam z ojcem w kolegium, nie wiem już kiedy i z jakiego powodu, weszliśmy do pokoju księcia i zastaliśmy go przy pulpicie grającego. Znane ci zapewne, panie Ludwiku, że książę Antoni był zuakomitym artystą; nie tylko grał wybornie na wiolonczeli, jak mi powiadał stary Ścigalski, u którego uczyłem się na skrzypcach, a którego wołano czasem na kwartety da księcia, lecz wsławił się także jako kompozytor, osobliwie dziełem muzycznem, unoszącem Fausta Göthego w świat tonów i harmonii. Zdarzyło mi się słyszeć wyjątki z téj muzyki w teatrze berlińskim, gdy sławny swego czasu aktor Seydelmann odgrywał rolę Mefistofelesa i pamiętam, że sprawiała na publiczności nie małe wrażenie.
Niedziw się, panie Ludwiku, iż mówiąc o Radziwiłłach przestaję na takich urywkach; odświeżam tutaj tylko własne wspomnienia, a byłem wtenczas jeszcze za młody, żeby sam wiele widzieć, lub słyszeć i rozumieć. Z młodszego pokolenia téj rodziny niezbyt jasny obraz księżniczki Elizy pozostał w méj pamięci. Widziałem ją wprawdzie dość często w powozie, siedzącą obok matki, lecz dłużéj mógłem raz tylko na nią patrzeć, gdy mnie, bo sobie tego podobno życzyła, do jéj pokoju zaprowadzono. Tyle jeszcze pamiętam, że pogłaskała mnie po głowie, uśmiechając się, panna w białéj sukni, dość wysoka, wysmukła i blada, z ciemnemi, długiemi lokami. Z twarzy, jak słyszałem, podobną była do ojca, a już wtenczas mówiono, że jest mocno cierpiącą. Niedługo potem umarła, zdaje mi się, w Berlinie, na suchoty, które u niéj bardzo prędki miały przebieg, zwłaszcza iż przyrodzona skłonność do téj choroby znalazła silnego