Strona:Marceli Motty - Przechadzki po mieście 05.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jemną, białą, rumieńcem okraszoną twarzyczkę uwydatniały jeszcze bujne, całkiem jasne włosy. Gdy ją tu jako panię doktorową potem odwiedziłem, znalazłem, iż się zmieniła, zeszczuplała znacznie, rysy jéj twarzy przybrały wyraz ostrzejszy, a w ruchach i przemawianiu nadzwyczaj ożywionem przebijał pewien niepokój. Były to oznaki piersiowego cierpienia, któremu w pierwszych latach małżeństwa uległa. Niedługo po śmierci żony, opuścił doktor Hoffman Poznań i osiadł, zdaje mi się, w Śremie, a ponieważ po jego wyjeździe od nas nigdy się już z nim nie spotkałem, wiem tylko z podania, że, ożeniwszy się raz drugi z panną Borzęcką, córką znanego w kołach obywatelskich pułkownika polskiego, przeniósł się potem do Królestwa, gdzie, łącząc praktykę medyczną z gospodarstwem wiejskiem, przeżył lat kilka. Wszakże, gdy w końcu zawiodły nadzieje, które doktora do tego przesiedlenia spowodowały, postanowił wrócić do Księstwa, zwłaszcza że tutaj nastręczała mu się wiele łatwiejsza sposobność do należytego wychowania dość licznéj już rodziny. — Wszystko do owego powrotu było gotowe, lecz wróciła do nas tylko wdowa z pięciorgiem dzieci, którym ojca, w połowie drogi, nagła śmierć wydarła.
Położenie małych sierot zdawało się tragiczne, ale Opatrzność dała im matkę, któréj rzadka przemyślność, nie zrażająca się niczem zapobiegliwość zastąpiła im w zupełnéj mierze ową ciężką stratę. Wychowało się to wszystko u nas szczęśliwie, cieszy się, ile mi wiadomo, obecnie pomyślnem powodzeniem w Królestwie, a najstarsza z trzech córek poszła, jak ci co dopiero wspomniałem, w młodziutkim wieku, zaraz po ślubie, za mężem swoim do Lipska. Ten pobyt w Lipsku uważał nasz Warnka tylko za konieczny czas przejścia, miał bowiem pewną nadzieję, że wydoskonaliwszy się w swoim