Strona:Marceli Motty - Przechadzki po mieście 03.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wskazać i przestrzedz, że się znów coś złego dzieje między Polakami, że knują oni spiski i sposobią powstanie. Rozgłosiło się to wszystko niebawem, wszakże nikt na wędkę pochwycić się nie dał, każdy bowiem odrazu prowokacyjną sztuczkę zmiarkował, chociaż niejasnem było jéj źródło. Dopiero pół roku późniéj, Niegolewski, wybrany posłem i zająwszy się tą sprawą w interesie publicznego dobra, wystąpił z pierwszą interpelacyą do ministerstwa, w któréj wykrył cele owego spisku oraz gniazdo jego w domu narożnim Berlińskiéj i Teatralnéj ulicy, zkad zawiązano stosunki z kilku nieznanemi jednostkami emigracyi londyńskiéj, przybierającemi nazwę Gromady rewolucyjnéj polskiéj i zkąd wysełano proklamacye, odbite w nadwornéj drukarni Deckera, jakoteż odnośne przestrogi, okólniki i artykuliki. Wtajemniczeni w tę sprawkę zdawali się być naczelny prezes Puttkamer i radzcy rejencyjni Noah i Lebbin, ów drugi prawa ręka, a raczéj inspirator prezesa; czynnymi zaś hersztami spisku, jak dowiodła interpelacya, byli, prócz pana dyrektora policyi Baerensprunga, radzca policyjuy Niederstetter i sekretarz Post. Ten ostatni dopiero przeszłego roku żywot swój zakończył. Była to u nas powszechnie znana figura; bardzo wysoki i chudy, z siwą czupryną i siwą brodą, z twarzą niezbyt ujmującą, suwał się wielkiemi krokami po ulicach. Pierwotnie teolog protestancki i burszenszafter na uniwersytecie, został późniéj nietylko katolikiem i księdzem katolickim, nawet był i proboszczem, jeśli się nie mylę. Nie długo jednak wytrwał w wierności do kościoła; ulegając bowiem niepowstrzymanemu pociągowi do węzłów małżeńskich, przeszedł wreszcie pod sztandar Rongego czy Czerskiego, ożenił się i zajmował tutaj lat kilka stanowisko duszpasterza jakiéjś niemieckokatolickiéj gminy i zdarzyło mi się dwa czy trzy razy