Strona:Marcel Proust - Wpsc04 - Strona Guermantes 02-02.djvu/128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ło w mojej osobie krępującego świadka! Nieobecność moja, z chwilą usunięcia się profana, pozwoli uczestnikom ukonstytuować się wreszcie w sekretne ciało. Będą mogli święcić misterja dla których się zebrali, bo z pewnością nie zeszli się poto aby rozmawiać o Franzu Halsie i o skąpstwie, i to rozmawiać w ten sam sposób co ludzie nie urodzeni. Mówiono same błahostki, z pewnością dlatego że ja tam byłem; widząc poszczególnie wszystkie te piękne kobiety, doświadczałem wyrzutów, że obecnością swoją przeszkadzam im w najwykwitniejszym z salonów wieść tajemnicze życie faubourg Saint-Germain. Ale, mimo żem chciał najszybciej zniknąć, księstwo de Guermantes dawali dowód prawdziwego poświęcenia, przedłużając moją obecność. A co jeszcze ciekawsze, niektóre damy, które przyszły skwapliwie, zachwycone, wystrojone, iskrzące się klejnotami, aby wziąć udział — z mojej winy — poprostu w fecie, nie wiele się różniącej od wieczorów dawanych poza faubourg Saint-Germain, tak samo jak człowiek czuje się w Balbec jak w mieście niewiele różniącem się od tego co nasze oczy przywykły oglądać — niektóre damy odeszły nie tak jakby powinny odejść, z uczuciem zawodu, ale dziękując entuzjastycznie pani de Guermantes za rozkoszny wieczór, tak jakby w inne

122