Strona:Marcel Proust - Wpsc04 - Strona Guermantes 02-02.djvu/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nych już nie w charakterze króla i królowej Francji, ale tylko w tej mierze, w jakiej, jako dziadkowie, zostawili spadek. (Widzimy z innych racyj, w skorowidzu do dzieł Balzaka, gdzie najznamienitsze osobistości figurują jedynie wedle swego związku z Komedją Ludzką, że Napoleon zajmuje o wiele mniej miejsca niż Rastignac, i zajmuje je tylko dlatego, że romawiał z pannami de Cinq-Cygne). Podobnie arystokracja, w swojej ciężkiej budowli o nielicznych oknach skąpo przepuszczających światło, okazując ten sam brak polotu, ale tę samą masywną i ślepą potęgę co architektura romańska, zamyka całą historję, zamurowuje ją, zasępia.
Tak więc, przestrzenie mojej pamięci pokrywały się stopniowo nazwiskami, które szeregując się, grupując się w ich wzajemnym stosunku, wchodząc ze sobą w coraz to liczniejsze związki, naśladowały owe skończone dzieła sztuki, gdzie żadne dotknięcie pendzla nie jest odosobnione, gdzie każda partja czerpie z innych swoją rację bytu, im znowuż narzucając swoją.
I Kiedy nazwisko pana de Luxembourg wróciło na tapetę, ambasadorowa turecka opowiedziała, że kiedy dziadek jego żony (ten, co posiadał ów olbrzymi majątek zrobiony na mące i na

111