Strona:Maciej Wierzbiński - Pękły okowy.djvu/556

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tylnych drzwiczkach bieliła się trupia czaszka i piszczele, a na którego bokach widniał napis: „Korfanty“.
Czas naglił, więc potwór zadudnił gwałtownie po krągłych niby kocie łebki kamieniach i ruszył w trop za wrogiem, za którym wkrótce podążyć miały powodzeniem uskrzydlone drużyny śląskich wojaków.