Strona:Małpi król.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   6   —

wyruszyło poselstwo do księcia Indji, błagając go o natychmiastową pomoc.
Biedny ojciec, stanąwszy przed księciem, opowiadał mu o krzywdach przez te złe istoty wyrządzanych, o bólu nieszczęśliwej matki, której teraz dzieci porwano i mówiąc to zalewał się łzami.
Książe, czuły na niedolę swych poddanych, chciał wysłać wojsko na Rawanę, ale w połowie drogi olbrzym dowiedziawszy się o zamiarach księcia, zasypał piaskiem żołnierzy, którzy legli na polu zaduszeni w ten sposób i nie zrobiwszy nic sami padli ofiarą.
W tym to czasie dorastał ten, który miał być zwycięzcą. Pilnowały go dobre duchy i rodzina, aby mu się nic złego nie stało i nie puszczali go nigdy samego.
Ale raz na nieszczęście, gdy urządzono u księcia polowanie, dużo sług poszło do lasu jako naganiacze zwierzyny, dziecko zaś, wtedy już ośmioletni chłopiec, po-