Strona:M. Zalewska - Przynęta na Wilki.djvu/6

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 4 —

Nie. W wielkim fotelu przed kominkiem, na którym dopalał się już ogień, siedzi dziadzio i czyta. Dzieci wiedzą, że starszym nie wolno przeszkadzać, gdy są czemś zajęci, więc chociaż bardzo je nęci rozmowa z dziadkiem, czekają cierpliwie aż staruszek odłoży gazetę i przywoła wnuczków do siebie. O, bo dziadzio żył długo na świecie, widział wiele ciekawych rzeczy i prześlicznie umiał opowiadać. Ale staruszek zdawał się nie widzieć znudzonych twarzyczek dziecięcych. Wielką gazetę rozłożył na kolanach, nachylił głowę nieomal nad samą gazetą i... zatopił się w czytaniu. Cisza panowała w pokoju, przerywana tylko trzaskiem palącego się drzewa. Dziadzio wciąż czytał...
Wtem do uszu dzieci doleciał jakiś dziwny gardłowy głos:
Chrr... chraaa... chrr... chraa...