Strona:M. Zaleska - Zosia w puszczy.djvu/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
31

łęzione rogi wyrastają samcowi dopiero w czwartym roku życia.
— Cicho! zdaje się idą.
Zosia wytężyła wzrok, serduszko jej biło mocno.
Po chwili z za drzew ukazała się grupka sarn. Na przodzie szła matka i rozglądała się niespokojnie, za nią postępowały dwie małe, prześliczne sarenki. Stadko przystanęło i zaczęło zajadać smacznie trawkę. Dzieci przypatrywały się im z zapartym oddechem. Wtem Walek gwizdnął. Sarny momentalnie rzuciły się do ucieczki, ale teraz małe biegły na przodzie, matka za nimi.