Przejdź do zawartości

Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/362

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
342

Bracie — siewco! co na roli
Za niebieskim patrzysz wzorem:
Gdy skroń potnie, a pierś boli,
Czerp wytrwanie z Izydorem!

Ty, co dnie tak pędzisz pilnie
Nad wrzecionem — pracowita —
Jak się trudzić masz usilnie,
Święta tobie wskaże Zita[1].

Wam co boleść barki gniecie,
A nieufność w pierś się wciela:
Jak winniście stać na świecie,
Bierzcie przykład z Zbawiciela!

I czy wam się burzy, sroży,
Czy w niemocy serce kona:
Nie upadaj ludu Boży!
Tam przed Panem masz patrona!

On w nieszczęściu ci złowrogiem
Dłonie poda, pójdzie przodem!
Bo gdzie naród trzyma z Bogiem
Tam i Bóg jest z swym narodem!


  1. Święta Zita była prządką i sługą.