Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/280

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
260

Cicho, cicho, nieboże,
Patrz! w około krwi morze,
A my idziem weseli,
Bośmy cuda widzieli.

Przez te łuny jaskrawe,
Przez te chmury — ach! łzawe,
Świeci blaskiem pogody
Słońce przyszłej swobody!

Kto je ujrzał, szczęśliwy.
Rad polegnie wśród niwy,
Bo już innym raz przecie
Lepiej będzie na świecie!

Więc do Boga za nami
Módl się dziewczę ze łzami —
Byśmy Moskwę pobili,
A gdy Bóg da — wrócili.

— Idźcież, idźcie krakusy,
Idźcie strzelcy, wiarusy,
I wy z krzyżem żuawy
Idźcie z Bogiem w bój krwawy!

Polska w 1863 roku.