Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/273

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
253

Że grom zwycięski wbije w ziemię katy
O sądu godzinie,
Że giną grzeszne i wieki i światy,
Lecz Polska nie zginie!






POLSKIEMU DZIECKU.

Jakżeś ubogi — synu mój drogi!
Ojcowie tobie pomarli!
Brata na Sybir uwiozły wrogi,
I matkę tobie wydarli!

A siostry twoje — jak ścięte kwiatki
Z których woń życia ulata —
Któż cię powita na progu chatki,
Kto cię uściśnie jak brata?

Niebo się łuną oblało złotą,
W płomieniach dworek ojcowy!
I nawet nie masz biedny sieroto!
Młodziuchnej schronić gdzie głowy.