Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/221

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
201

Każdy z przodu cios zadany,
Znać że kroku dotrzymali!

O, nie wsiąka w ziemię marno
Krew ta, co za wolność płynie,
Taka krew jest krwią ofiarną!
Nie umiera kto tak ginie!

Znać się im o Polsce marzy
W śmierci śnie, w sosnowej trumnie,
Bo z ich bladej, zwiędłej twarzy,
Coś tak patrzy śmiało, dumnie!

O czem wy tam w trumnach śnicie?!
Mówcie — czy z krwawego dzieła
Będzie co? — ha, wy mówicie
Przez swe rany: «nie zginęła!»


W Stanisławowskiem, w listopadzie 1861 r.

„Dumki Ludomira.“