Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/188

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
168

Na wodach życia, które podsyca
Fale po fali — miłość to ból —
Z łez skrysztalonych dla ziemi sól,
Albo perłowa pieśni macica.

Na wodach życia — o! moja Polsko,
Bez liku słonych tam twoich fal
Płynie a płynie w omgloną dal,
Niby zaciężne w pochód gdzieś wojsko. —

O moja Polsko, dostój pod krzyżem —
Więcej — o więcej łez jeszcze lej!
Tyś solą ziemi ckliwej i mdłej —
Macicę pereł — które jej niżem.

O mój Narodzie, znają cię ludy!
Mężnieś bojował przez tysiąc lat!
To z przerażeniem spogląda świat,
Aza już kona lew z rodu Judy?

Jako co stoi tutaj i waży,
Pan Odkupiciel sam jeno wie —
On ciebie wybrał lechicki lwie!
Swojej wolności świętej ku straży.