Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/158

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
138

Opasali nas łańcuchem,
Chcą wpędzić do Wisły,
Ale doszły nas już słuchem
Zdradzieckie zamysły.

Przejdziem Wisłę bez zawodu,
Choć lód trzeszczy kruchy. —
A w Sierocku zadrwim z lodu,
i z Moskala .....

Jest tam przecie ktoś u wiosła,
Jest i sternik łodzi:
Choćby fala nas uniosła.
Nie zginiem w powodzi

Hejże bracia! w imię Boże
Śpieszcie w nasze ślady,
A gdzie człowiek sam nie zmoże,
Doda Pan Bóg rady!


Polska w 1863 roku.