Przejdź do zawartości

Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/131

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
111

Drżę cały — rychło grom zleci,
I niebo padnie słoneczne!
Polsko! — gdzież szukać twych dzieci,
Kędyż twe syny waleczne?

Władysław Bełza.





DO WTÓRU!
(NA ŚWIĘTO HORODELSKIE.)

Do wtóru bracia, do wtóru!
Drgnieniem serc oto tajemnem,
Lud wielki wstaje do chóru
Nad Wisłą, Dnieprem i Niemnem:
Przy wiekopomnem tam święcie
Bieży spłakana rodzina,
Litwin w Polaka objęcie,
Polak w objęcie Litwina.

Bratni nasz sojusz och! stary,
Mnogie już przetrwał pokusy;
Przetrwa i czudzkie on Cary,
I samozwańskie ich Rusy: