Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
105

Niech jednem uśmiechem karmi świat młody,
Niech krzew oliwny strzeże naszą błoń.
Świętem przymierzem łączcie się narody,
Podajcie sobie dłoń.


Bard Nadwiślański z 1833 r.





DO NIEPRZYJACIÓŁ OJCZYZNY NASZEJ.

Czyliż widzicie szalone wrogi
Lotnego ptastwa powietrzne drogi?

Albo ślad złotej ryby na stawie?
Albo wężową ścieszkę na trawie?

Czyliż wy wiecie gdzie lecą wonie,
I kędy gwiazda ostatnia płonie?

Czyście zgłębili otchłanie morza
Nad którym złota pali się zorza?

Czy wam żywioły jak miecze służą?
Wyż to rządzicie ciszą i burzą?