Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
30

Litwa — Ruś — Polska — trójlistny tu bratek,
Dziewico Czysta, otchnij-że swój kwiatek!

Pańscy Wybrańcy w niepożytej sławie,
Na wysokościach nasi Opiekuni.
Ku spólnej matce, ku Polsce — och ku niej
Zwróćcie oblicze! Święty Stanisławie,
Święty Kaźmierzu, święty Józafacie —
Ku niej — ku matce w pokrwawionej szacie —

Święci Rodacy! — głuchnie polska mowa,
Łotrowie polskie pożerają plony,
Wdowy, sieroty polskie bez obrony —
Marnieje Polsce siejba Wojciechowa;
Zanućcież razem, jak ongi, tak ninie:
«Bogarodzico! — Miły Hospodynie!

«Do Ciebie Panie, bracia wznoszą modły!
«W drodze żywota znękani niezmiernie,
«Albowiem świata pokutnego ciernie,
«Kolcami na wskróś do serc ich przebodły:
«Przecież o Panie! nie nad nimi Panie!
«Nad matką Polską miej pożałowanie.

Bohdan Zaleski.