Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/350

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
332

Toć ziemia, gdzie przez lat tysiąc
Imion świętych tysiąc brzmiał.

Toć ziemia, gdzie ognisk swoich,
Arpadowych wojów broń
Strzegła; gdzie pęto niewoli
Hunjada skruszyła dłoń.

Toć ziemia, gdzie zwycięztw chciwe
Przez padłych rycerzy stos,
Leciały nasze sztandary
W stu wojen straszliwych los.

I po tylu krwawych kieskach,
Zgięty przez niewoli trud,
Lecz nie złaman, nie rozbity,
Żyje, żyje wielki lud!

O szeroki, wielki świecie!
Świecie ludów, usłysz nas!
W mąk naszych wołamy imię:
Umrzeć lub odżyć nam czas!

Nie! nie darmo serc miljony
Krew gorącą lały — nie!
Nie! nie darmo się w rozpaczy
Połamały duchy lwie!