Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/341

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
323
SZLACHTA NA WINIE.
Bić i używać — jest co Polak lubi.
J. U. Niemcewicz.

Po nad Wisłą gdzieś za borem,
Grzmiały polskie działa.
Do miasteczka, nad wieczorem,
Szlachta się zjechała.

«Co tu robić?» rada w radę —
«Ot, chodźmy na wino;
Bo dziś jeszcze do dom jadę,
A chciałbym z nowiną.

Pewnie już tam Wojciech siedzi,
I oddawna prawi —
Będą może i sąsiedzi,
To się człek zabawi.»

Jakoż wszystkich tam zastali
Już pod dobrą datą;
Wojciech rąbał w puch Moskali,
I to z małą stratą!

A Jan, co to wszystkim sługą,
Wszystkich grzecznie witał,