Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/250

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
232

To naszego szaty ludu,
A lud to, co dziś nas boli.

Noście na znak się zaprzania
Pańskiej pychy i próżności,
Dla postępu i miłości,
Na znak z ludem pojednania.

Noście, młodzi przyjaciele,
Na znak pracy bożej, cichej,
Co ma zmienić dzień ów lichy,
W Alleluja i wesele!

Noście! — Dziś nie po zaszczytach!
Lub tytułów pustym dźwięku!
Lub kupieckim złota brzęku,
Nam poznawać się po świtach!

Nam na duszy strój i ciała
Nie strój gallski, frak niemiecki,
Ani kontusz nasz szlachecki,
Jeno świta nam przystała!

O nie darmo zawsze, wszędzie,
Świtą królów sny się straszą!
Wam nie straszną! ona waszą
Szalą wojny jutro będzie!