Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
114

Będę radził i pocieszał,
Z processyją śpiewał,
Łotrów-zdrajców będę wieszał,
A młodych zagrzewał:
I zobaczysz co to będzie,
Mój sąsiedzie Karski!
Zaraz w mieście hukną wszędzie:
«Konfederat Barski!»

(Pieśni Janusza).





KOŃ GRABARZ.

Już cię więcej nie utrudzę,
Pójdziesz sobie sam po błoniu;
Ku ostatniej dziś posłudze
Wygrzeb jeszcze dół mi, koniu!

Spiesz się, póki z rany mojej
Krew do reszty nie ubieży,
Póki nie odejmę zbroi,
I nie skończę mych pacierzy.

Spiesz się, pracuj całą siłą,
Głębiej koniu, głębiej jeszcze,
By mię słońce nie paliło,
By nie doszły do mnie deszcze.