Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
109

Młodzieńcy duchem i ciałem, i t. d.

Z zemstą jak z głownią pożaru,
Z szaloną odwagą czarta,
Pędźmy wśród ziemi obszaru!
Gdy z szat ludzkości obdarta,
Dalej z nią w otchłań pożaru!

Dalej z nią, niech się przeczyści,
Jak stal w płomienia uścisku:
Jej świeżych potrzeba liści,
Nam szczęścia jej trzeba w zysku.
Dalej z nią! niech się przeczyści!

Młodzieńcy duchem i ciałem, i t. d.

Jak powódź rzeki, gwałtownie
Rzućmy się na świata zręby —
Do rąk pochodnie i głownie!
Wściekłemi poszarpmy zęby,
Starego świata warownie!

Jak gdyby jadem wścieklizny,
Niech serca zemsta pokąsa,
Od pieluch aż do siwizny!
Darmo się przemoc podąsa —
Do nowej zajdziem ojczyzny!