Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/89

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
69

Kielich czwarty któż uparty,
Nie wychyli duszkiem
«Wam cześć chwała, wdzięczność cała
«Dwernicki z Kościuszkiem!»

Teraz basta, wnuki Piasta —
Skończone wiwaty:
Pić nie wiele, walczyć śmiele,
To cnota Sarmaty. —






CZY WIOSNA.

Skąd lecą ptacy? lecą z daleka,
W powietrzu gwarzą radośnie.
Czy to już wiosna? Serce jej czeka,
Śnie nieustannie o wiośnie.

Czy już zielone pola, dąbrowy?
Czy czas wyruszać na boje?
Jeszcze na błoniach lśni puch śniegowy —
O! ucisz serce sny twoje.