Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
64

Węgier i Włoch czekają,
Rady sobie nie dają! —
Chodźmy lepiej do Boga,
Że o wiarę jest trwoga.
A najlepsze jest Boże,
Kiedy pan Bóg pomoże.
Z nieba zjedzie nam zgoda,
Wiara, jedność, swoboda —
I braterstwo przyjedzie,
Co nas na bój powiedzie!
Wypędzimy my sami,
I będziemy panami —

M. Gralewski.





„BUNTOWNIKI, CZYLI STRONNICTWO
WYROKU.“
I.

Oni nie przyszli tu po łup bojowy,
Niemowlęta biorąc na piki
Ożałobione, tłukąc kolbą wdowy:
To — buntowniki!