Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
11
HYMN DO MATKI BOSKIEJ.

Na początku było słowo,
A słowo idące z Boga —
W czystość ciała lilijową,
Przyjęła panna uboga
Przez świętego ducha wiew —
Gdy nad schylon w pokorze
Brzmiały wszystkie chóry Boże,
Wszech-pochwalny Panu śpiew.
Niebo całe, ziem a cała,
W jedną wielką pieśń się zlała,
Drżeniem twory przebiegł cud;
Przez to jedno Boże tchnienie
Rozjaśniło się stworzenie
Na wschodzącej prawdy wschód.
I co dla świata było tajemnicą,
Aniołom pieśnią, a szatanom trwogą,
Tobie się stało pod strzechą ubogą,
O przenajświętsza Dziewico!
Tobie klęczącej w obliczu obłoka,
Przepowiedzianej proroctwem proroka,
Poczętej w Bogu gdy poczynał świat;
Której oblicze rozjaśnił w jutrzence,