Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/233

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
213

Marsz do Słucka, Mińska, Łucka,
Wilna i Kamieńca!
Na swej grzędzie bijmy wszędzie,
Wroga odszczepieńca.
Kto go nie pobije, tego we dwa kije,
Łupu cupu, cupu łupu, tego we dwa kije —

W tamtym kraju, gdyby w raju,
Wolność nam zabłyśnie.
Tam dziewczyna, jak malina,
Słodko nas uściśnie.
A kto bez niej żyje, tego we dwa kije —
Łupu cupu, cupu łupu, tego we dwa kije.

Gdy Ojczyzna, piękna, żyzna,
Zyska swe granice,
Wtedy z koni, szabla z dłoni —
I łap za szklanice.
A kto teraz pije, tego we dwa kije —
Łupu cupu, cupu łupu, tego we dwa kije.