Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
157

Gdy kto obcy w dom zawitał,
Biedny lecz cnotliwy,
Dobrze każdy tam przywitał,
Człeka człek poczciwy.
A takie plemię, itd.

Tam nie było wykwintności,
Przepysznego grodu;
Rzekł gospodarz «Szczęść Waszmości»
Dał szklenicę miodu.
A takie plemię, itd.

Ale kiedy nie potrzebny,
Gość w ich kraj zawitał,
Polak dzielny, nie pochlebny,
Wygnał, ani pytał.
A takie plemię, itd.

Znały polskiej ręki siłę
Pograniczne ludy,
Im wolności miłe imię
Dla niej słodkie trudy.
A takie plemię, itd.

Równie mężom i kobiety
Znały co ojczyzna;