Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
126
KRAKOWIAK
(zaśpiewany towarzyszom podróży na Dunajcu 1857 r.[1])

Śliczna nasza Polska!
Co za kawał lądu,
Od sinego Dniepru,
Do Dunajcu prądu!

Na tej naszej ziemi
Ludzie dobrzy wcale,
Choć ich gnębią Niemcy
I dręczą Moskale.

Choć gnębią, choć dręczą,
Nic to nie pomoże,
Gdy ty się zlitujesz
Miłosierny Boże!

Po tych dniach ucisku
Nastąpią dni krwawe,

  1. W liczbie ich był i nieodżałowany ś. p. Kazimierz Straszewki, co walecznie zginął z kosą w ręku pod Miechowem w 1863 r.