Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/140

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
120

Taka to jest korzyść mieć w swem kraju Niemca —
Bierzmy się Polacy zgnębić cudzoziemca.

Wtedy będą czasy jak dawniej bywały,
Kiedy polskie baty Niemców okładały.
Uciekaj więc Niemcze uciekaj czemprędzej
Dla łatwej ucieczki nie bierz nam pieniędzy.

Idź do kraju twego flancować tabakę,
Worek z kartoflami zarzuć na swą barkę;
Pchaj taczkę przed sobą do własnego kraju
Boś potrzebny nie był wcale tu mazgaju.

Dalej chłopy dalej, chciejcie się z tym wsławić
Zgnębić szelmę wroga, nic mu nie zostawić —
Po czerwonym polu, lata Orzeł biały,
To rzecz niepodobna by Niemce zostały.

Nie masz nic milszego jak nasz Orzeł biały —
Nim to tchną Polacy, z nim to duch jest śmiały.
Wzbijaj się więc w górę ukochany ptaku,
Niech się łamie zbroja na każdym Prusaku.

Zginął Książe Józef, pamiątkę zostawił,
Ostry oręż w ręku by się Polak wsławił.