Strona:Lucyna Ćwierczakiewiczowa - 365 obiadów za 5 złotych.djvu/143

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dę, a po ugotowaniu odcedzić na durszlaku i zalać na półmisku masłem gorącem lub rrmianem, w którém garść bułki tartéj zrumienić należy.
Te same pierożki można smarzyć na klarowuém maśle lub szmalcu, a są wyborne.

32. Flaki.

Oczyszczone najdokładniéj flaki, nalać miękką wodą i gotować od czterech do pięciu godzin w caości, potém wyjąć z wody, oczyścić, oskrobać i pokrajać w podługowate kawałki. Osobno zaś wziąść parę funtów cielęciny, lub wołowego mięsa, lepiéj cielęciny; zagotować do wyszumowania, a po odebraniu jak zwykle na rosół się robi, nalać tym rosołem wraz z mięsem pokrajane flaki, osolić, nakrajać selerów, porów, pietruszki, marchwi, wszystko cienko podługowato jak makaron; wrzucić i gotąwać jeszcze razem parę godzin najmniéj, póki flaki miękkie nie będą. Na pół godziny przed wydaniem, wsypać parę ziarek angielskiego ziela, pieprzu tłuczonego i majeranku tartego, a kto nie lubi majeranku, to muszkatołowego kwiatu. Wziąść jedną całą bułkę, namoczyć w wodzie lub mléku, gdy namięknie dobrze, wycisnąć wodę z niej i w donicy utrzeć łyżką iub walkim, z kawałkim masła młodego, włożyć do flaków, wymieszać, zagotować i wylać na salaterkę lub głęboki półmisek. Pouieważ mięso włożone jest tylko dla smaku,