Strona:Lucy Maud Montgomery - Ania z Wyspy.djvu/281

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chwytem. Żona obecnego pastora była czcigodną panią, ale nie była duchem pokrewnym.
— Trudno mi się wprost doczekać, aż zacznie mówić! — westchnęła Diana. — Tęsknię już za tem, aby usłyszeć z jego ust słowo „mama“. O, i postanowiłam, że pierwsze jego wspomnienie o mnie musi być piękne. Pierwsze wspomnienie, jakie mam o swojej matce, jest, że mię zbiła za coś, co zrobiłam. Jestem pewna, że zasłużyłam na to, a mama była zawsze dobrą matką i kocham ją bardzo. Ale wolałabym, aby pierwsze moje wspomnienie o niej było przyjemniejsze.
— Ja mam tylko jedno wspomnienie o swojej matce, a jest ono najsłodsze ze wszystkich, — rzekła pani Allan. — Miałam pięć lat i pozwolono mi pewnego dnia pójść z dwiema starszemi siostrami do szkoły. Gdy lekcje skończyły się, siostry moje poszły do domu w różnych grupach koleżanek, przyczem każda sądziła, że ja idę z drugą. Tymczasem, ja uciekłam z jakąś małą dziewczynką, z którą się bawiłam w ukryciu. Poszłyśmy do jej domu, położonego wpobliżu szkoły, i zaczęłyśmy robić babki z piasku. Bawiłyśmy się doskonale, aż starsza moja siostra nadbiegła bez tchu i rozgniewana.
„Ty wstrętna dziewczynko!“ zawołała, chwytając mię za rękę i ciągnąc mię z sobą. „Natychmiast chodź do domu! Czekaj, czekaj, oberwiesz już! Mama jest strasznie zła. Stłucze cię porządnie“.
Nigdy mnie nie bito. Przerażenie i lęk wypełniły moje biedne serce. Nigdy w życiu nie czułam się tak okropnie, jak podczas tego powrotu do domu. Nie miałam zamiaru być niegrzeczną. Dziewczyna ta prosiła mię poprostu, żebym z nią poszła do niej do domu, a ja nie wiedziałam, że postępuję źle. A teraz miałam być za to zbita! Gdyśmy przyszły do domu, siostra zaciągnęła mię do kuchni, gdzie