Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie tom 2.djvu/310

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ileż będzie i dziwu i sławy,
Ile blasku, ile wrzawy!
W tym tak szczytnym żarze, dymie,
Wielkie sobie zrobisz imię;
Będziesz wszędzie głośny, znany,
I w gazetach drukowany!

Dmuchaczka dmucha a dmucha, — węgielek coraz się rozpłomienia, wtém wióry się zajęły, od nich ściany, belki, aż cały dom spłonął, a z nim i dmuchaczka, co pokazuje, że nie miała czasu salwować się ucieczką.

Godne wzgard świata i złoczyńców taczki,
Największych może nieszczęść winowajce,
Krajowych niezgód pokątne dmuchaczki,
Was to skreśliłem w téj bajce.

W naszym wieku Spekulant należy do bardzo rozpowszechnionego rodzaju, — atoli nie jest on żadną nowością, nie mającą poprzedników. Spekulanci byli i dawniéj, bo i łatwowierność ludzka starą jest jak świat; znano ich pod formą szarlatanów, wynalazców kamienia filozoficznego, taumaturgów i filozofów, sprzedających sekret uszczęśliwienia rodzaju ludzkiego. Dziewiętnastego wieku spekulant kusi szczęściem zbogacenia się przez wciągnienie do spółki urojonego przedsiębiorstwa. Taki to typ wystawił poeta w rozmowie z pająkiem, któremu przygania niecną za-