Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie.djvu/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

berskie (warmińskie) aby szlachcicowi było dawano, i ta coadjutorya aby była cassowana o Cromera, y na potim aby niebyła, bo to expectativa. A iżby tensam niebył tim biskupem, o czo się mocznie oponowacz i króla imci prosicz, dla niebezpieczeństwa, któreby ztąd na Koronę przyiszcz mogło itd.“ Ksiądz Kuczborski za całą uwagę nad tym punktem opatowskiego laudum, dodał lakonicznie: Chłopi szaleni! I z szaleńcami niebyło by rady, gdyby nie energia Batorego, co uciszyła te szalone krzyki, często powtarzające się przeciw koadjutorowi. Jak dalece wielka myśl narodowa i wysokie pojęcie obywatelstwa, kierowało rodzajem prac piśmiennych podejmowanych przez Kromera, mamy w tem jeszcze dowód, iż gdy Henryk Walezyusz obrany został królem, on, niezabiegając mu drogi, aby próżną czołobitność oddać, lub tylko względom monarszym się polecić, wolał wypracować dzieło, będące niejako zwierciadłem Korony polskiéj. Czuł on że Francuz, obcy narodowi, potrzebuje wprzód poznać się z krajem, aby umiał nim dobrze rządzić, i w tym celu napisał monografią: Polonia, sive de situ, populis, moribus, magistratibus, et republica regni polonici. Manuskrypt posłał w r. 1573 Karnkowskiemu, prosząc,