Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

swoje uczucia, malują obrazki swojego życia, ci zaś myślą i rozprawiają; każdy nawet pragnie pojęcie swoje stósować do polityki i spraw potocznych.“
Wyborne to zdanie o Żywocie poczciwego człowieka; bo objawiając je, głównie to dzieło Mickiewicz miał na uwadze — pokazuje, jak wysoką położył wartość na utworze długo skazanym na zapomnienie w naszéj literaturze; od dwóch bowiem edycyi, które jeszcze za życia Reja ukazały się w jednym prawie czasie (roku 1567 — 1568) i późniéjszéj edycyi wileńskiéj z r. 1606, do edycyi Gałęzowskiego w Warszawie (1828 r.) upłynęło przeszło dwa wieki.
Odgrzebując przeszłość naszę z popiołów, z jakiemże zamiłowaniem powinniśmy czytać Reja podającego nam klucz do téj przeszłości, i to z onych chwil, kiedy była najświetniejszą, a przynajmniéj kiedy cnoty były tak czerstwe, obyczaje tak jeszcze patryarchalne, a węzły spółeczeńskie tak silne, że nawet szarańcza nowatorów padająca na Polskę, niemogła posad budowy jéj nadwerężyć. Swoboda zdań, zwycięztwo zostawiła przy prawdzie.
Podobnie jak podnoszono wątpliwości, co do