Strona:Listy Jana Trzeciego Króla Polskiego.djvu/134

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

to proszę. — Gałecki ten nieszczęsny ma tu u siebie ten pas y rząd, y wywodzi się, u kogo kupił, y co za to dał; ale przecie widzę, że to u regimentowych za leda co pokupił żołdatów. — Nie byliśmy też tacy prostacy y niedbalcy, iako nas Wć sądzisz, abyśmy nie byli mieli expostulować o niezdięcie kapelusza; y nieraz wymawiano się, „żem się schylił do Króla wyciągnąwszy ręce, zaczem nie mógłem tak prędko zdiąć kapelusza“; prosząc przy tem, aby go posłać do Dworu Cesarskiego, że się mu to wszystko nagrodzi, y że wielkie mu będą oddawane honory.
Comte iakiś d’Ally wpadł do mnie pod Preszpurkiem, powiedaiąc się być wielkiego Dworu, y że tu przyiechał iako volontaire, a że omieszkał potrzeby pod Wiedniem, żałował barzo. Potem wszedł w dyskurs, iako mię pan iego estymuie, iako on tu przyiechał za pozwoleniem iego, iako będzie pisywał à Mr de Croissy. Człowiek iest niewielki; zda się być barzo młody, ale ia przecie rozumiem, że ma więcey niżeli 30 lat. Potem nie widzieliśmy go więcey; tylko w Preszpurku był przez kilka godzin u JMXdza Podkanclerzego, gdzie siła rzeczy naprawił podobnych temu, co ze mną, ale bez wszelkiego fundamentu. O czem posyłam do Xdza Podkanclerzego, aby wypisał Wci s. memu. Teraz zaś w Sobotę po szczęśliwey wiktoryi, widziałem go schorzałego