Strona:Listy Annibala z Kapui (Przezdziecki) 234.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mogły; ale każda przezorność, rada się czém pochwalić[1].

  1. W dziełku Sebastyana Ciampi, pod tytułem: Flosculi Historiae Polonae na stronicy 18 jest ciekawy opis powrotu Maxymiliana z Polski; pod tytułem: Ser. Electi Poloniae Regis, Maximiliani Archiducis Austriae e Polonia reditus. — Zatrzymany w Wiślicy, z powodu niewykonanych ze strony Rakuskiéj warunków umowy Będzińskiéj, Maxymilian posłał Haniwalda (może Hennewald, albo Hennefeld) dworzanina swego do Wojewody Krakowskiego Firleja; za powrotem jego dopiero bojąc się dłużéj zostawać w ciasnéj mieścinie, w śród morowéj zarazy, dał żądaną od niego kaucyą, i puścił się w dalszą podróż ku granicy. Kommissarze Polscy chcieli ją przebyć z rozwiniętemi chorągwiami, utrzymując: „że tak wyprowadzili N. Arcy-Xięcia z granic J. Cesarskiéj Mości.” Ale na to się Kommissarz Cesarski, Biskup Wrocławski nie zgodził; musiano więc chorągwie zwinąć. Natomiast żądali Polacy, aby Arcy-Xiąże wykonał zaraz na granicy przysięgę, wedle tranzakcyi; ale Arcy-Xiąże nie zgodził się na to, i dojechał do Bytomia. Tam Kommissarzom Polskim w obecności Panów Szląskich, przez Haniwalda oświadczył: „Że im bardzo wdzięczny jest za tak zasczytne odprowadzenie go; ale co do zaprzysiężenia Paktów Będzyńskich, wiele w tém jest trudności na teraz; ale zasiągnąwszy rady osób interesowanych, nie omieszka Stanom Królestwa Polskiego co ma na myśli otworzyć. „Na próżno zbijał to w długiéj mowie Biskup Chełmski, Goślicki. Rozgniewani Kommissarze Polscy musieli z niczém powrócić a Wojewoda Krakowski; rzekł do swoich po polsku: „Latwo piwa nawarzyć, ale nie wiedzieć jeszcze kto je wypije;” a do Biskupa Chełmskiego: „Tak więc na śmiech