Strona:Listy Annibala z Kapui (Przezdziecki) 137.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

miejsze oświadczenia w imieniu J. Kr. Mości wynurzył. Po tym akcie Król J. M. zszedł do Kościoła na mszą śpiewaną i na kazanie, a ja odprowadziłem go podając mu rękę wedle zwyczaju tutejszego; a w Kościele dopełniłem ceremonii jako Nuncyusz Stolicy Apostolskiéj dając benedykcyą Dyakonowi przed czytaniem Ewangelii, i Kaznodziei, i inne zwyczajne. Po mszy towarzyszyłem J. Kr. Mości, na ten raz tylko aż do Jego pokoju, a ciż sami Panowie, którzy mnie do Zamku przyprowadzili, towarzyszyli mi aż do domu. Przez trzy dni następne odbyły się exekwie za ś. p. N. Króla Stefana z wielą uroczystościami wedle zwyczaju tutejszego, a ja na wszystkich obecny byłem[1]. Z powodu tych exekwii nie mogłem w tych

  1. Szczegóły o trzydniowych uroczystościach pogrzebu Króla Stefana, znajdują się w pamiętnikach o dawnéj Polsce T. II. str. 451 i w Starożytnościach Polskich Ambrożego Grabowskiego T. I. str. 67 i następnych; z Mss. Willanowskich, umieścił autor Dziejów panowania Zygmunta III. (T. I. str. 118) szczegół o wjeździe Królowéj Anny do Krakowa: „Wyjechał był naprzeciw niéj młody Król, a pozdrowiwszy kilku słowami, chciał przodem do miasta pospieszyć, lecz Królowa pomna jeszcze Jagiellońskiéj powagi, wieku swego, i starszeństwa w powinowactwie, kazała mu przez jednego z duchownych powiedzieć, iż boleśnoby jej było, gdyby Król téj Jéj uczciwości nie uczynił, i nie miał przy kolebce jéj jechać. Dogodził więc Zygmunt woli ciotki, a gdy stanęła, wziąwszy pod rękę, do Kościoła prowadził.”