Strona:Listy Annibala z Kapui (Przezdziecki) 108.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mi traktować z innymi Senatorami, i starać się o promowanie interesu pokoju. Tymczasem N. Królewicz Szwedzki przyjechał o mil pięć ztąd[1], a ja z tego powodu posłałem Sekretarza mego do tych Panów, dla traktowania z nimi, proponowania aby przynajmniej rozejm natychmiast zawarli; ażeby można było bezpiecznie negocyacye prowadzić, gdy teraz kommunikacye niepewne. Odpowiedzieli, że muszą o tém między sobą radzić, i że mi dadzą odpowiedź. Téj odpowiedzi oczekiwać będę, gotów podjąć się wszelkiej pracy dla wykonania rozkazów Ojca Św. i dla służby tego przezacnego Królestwa. N. Maxymilianowi nie mogłem dotychczas dać wiedzieć o odebranym przezemnie rozkazie J. Św. starania się o zgodę, ponieważ nie mam z nim stosunków listownych; a chcieć

  1. Z Piotrkowa Zygmunt wyruszył jakby do Warszawy, na Rawę; a ztamtąd Królowę ciotkę i siostrę swoją do Warszawy odesławszy, sam na Korczyn, (gdzie przeprawa przez Wisłę) puścił się ku Krakowu. Wtedy to musiał o mil pięć od Bodzencina przejeżdzać, może przez Chęciny. W Korczynie na samym przewozie dogonił Zygmunta, nowy list od Ojca, który pod posłuszeństwem synowskiém nakazywał mu do Szwecyi wracać. Ale za odebraniem wiadomości o ustąpieniu Maxymiliana z pod Krakowa, Zygmunt postanowił na koronacyą do Stolicy pojechać, a ojcu kazał powiedzieć przez Eryka Bielke, że gotów jest Królestwo Polskie wraz z ręką siostry Arcy-Xięciu Ernestowi ustąpić. (Puffendorf Histoire de Suède. Amsterdam 1732. Tom II. str. 119 Heidenstein stron. 275—276).